19 czerwca 2014

Dzisiejsze skoki

fot. K. Kośmider

Od kiedy pracuję, a zmiany mam na popołudnie w stajni jestem o poranku.
Zazwyczaj koło 8:30, już siedzę na koniu. Potem niestety nie mam za dużo czasu na spędzanie tam czasu.

Wczoraj pojeździłam go "ujeżdżeniowo". Trochę zmieniłam rozgrzewkę i było ciut lepiej, zobaczymy z czasem czy to dobra decyzja. Jeździło mi się bardzo dobrze, zaczynamy powoli robić łopatki. Pojeździliśmy też w kontrgalopie, a potem parę serpentyn. Lubię go jeździć w ten sposób, potem na prawidłową nogę galop wydaje się być lepszy.

Dzisiaj miałam wolne, więc mogliśmy sobie poskakać (ustawienie przeszkód też zajmuję trochę czasu).
Ale jeździło mi się tak nijako. Jeszcze w czasie jazdy popsuł mi się zamek w sztylpach, to już w ogóle.
Nie mogliśmy się za bardzo dogadać, albo było dobrze, albo nie. Z równym tempem też był problem.
Skakaliśmy tak do 110, pojedyncze przeszkody. Ustawiłam w sumie tylko 2 stacjonaty i jednego oksera.
Na drugi raz ustawie drągi i troszkę nad tym popracujemy.
Pojechaliśmy się stępować na łąkę, ale tam mnóstwo gzów i innego tego typu robactwa ;/.
Po jeździe zmyłam mu nogi, posprzątałam w boksie i naszykowałam do żłobu smakołyków.

A jutro znowu do pracy, na szczęście na rano i na szczęście dość szybko mija mi tam czas.


fot. K. Kośmider



Zdjęcia pod siodłem, nie są z teraz, tylko z zeszłego roku. Niestety nie mam nic aktualnego. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz